Poszli walczyć uzbrojeni w biało-czerwone opaski. "Nie wyskoczyłbyś po ten karabin? Przydałby się nam!" - usłyszał "Julek" od swojego dowódcy. Pod niemieckim ostrzałem zdobył upragnioną broń."Dziewczyn do tego nie biorą" - dowiedziała się "Pączek", gdy oświadczyła, że chce walczyć z bronią w ręku. By móc strzelać, udawała mężczyznę."Gdybyś po niego nie przyszedł, toby żył" - oświadczyła "Jurowi" matka kolegi poległego w powstaniu.Powstanie miało trwać maksymalnie trzy doby. Na tyle mieli być przygotowani. Walczyli 63 dni. Codziennie musieli żegnać przyjaciół, z którymi ramię w ramię brali udział w nierównym boju z Niemcami.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pozycja poświęcona poległym, zamordowanym oraz tym wciąż żyjącym obywatelom polskim z Wilna i Wileńszczyzny, z Kresów II Rzeczpospolitej Polskiej. Stanowi zbiór fragmentów wspomnień, listów, notatek, informacji o ofiarach represji, przekazów rodzinnych, materiałów archiwalnych.Autorowi udało się w wyjątkowy sposób przybliżyć dramatyczną i okrutną historię ziem nękanych przez dwa totalitaryzmy oraz skomplikowanych i niejednoznacznych relacji polsko-litewskich. Nie pomija przy tym trudnych kwestii związanych ze zbrodnią katyńską czy terrorem NKWD.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"30czerwca 1943 r. gestapo otoczyło warsza-wską kamienicę przy ul. Spiskiej 14. Mieszkańców spędzono na podwórze i ustawiono pod murem z podniesionymi rękoma, a do ciężarówki wyprowadzono ubranego po cywilnemu mężczyznę, z szarym płaszczem przerzuconym przez ramię. Był to Stefan Rowecki "Grot", aresztowany w trzecią rocznicę objęcia funkcji komendanta głównego ZWZ-AK."
Czesław Majewski, były więzień Stutthofu nr 2405, napisał książkę dość nietypową dla literatury obozowej. Jej treścią nie są wspomnienia z pobytu w lagrze, lecz opis ucieczki z obozu. Przebieg dziewiętnastodniowej samotnej walki ze strachem, głodem, chorobą, nie sprzyjającą pogodą odtworzył autor na podstawie skrótowego notatnika prowadzonego podczas tej wędrówki.W efekcie powstał oszczędny, powściągliwy i przez to bardzo prawdziwy dziennik - zapis zmagań człowieka z przeciwnościami właściwie ponad jego siły, zmagań, które powinny były się zakończyć tragicznie. Ile zbieg zawdzięczał szczęśliwym okolicznościom, a ile instynktowi życia i hartowi, wspomaganemu przez poczucie odpowiedzialności za los żony i syna, łatwo rozstrzygnąć, przeczytawszy opis tej ucieczki z piekła.
Odważne, zadziorne, poświęcające własne życie dla dobra kraju i drugiego człowieka, dziś w większości niemal całkowicie nieznane.
Kim były góralki walczące w czasie II wojny światowej?
Helena Marusarzówna, kurierka tatrzańska i żołnierka AK, w 1940 roku trafiła w ręce Gestapo. Przetrzymywano ją w zakopiańskim więzieniu. Palace. Rok później stracono w Pogórskiej Woli.
Helena Błażusiakówna jako osiemnastoletnia dziewczyna została osadzona w "katowni Podhala". W jednej z cel wyryła wybitym przez oprawców zębem słowa modlitwy, do której Henryk Górecki skomponował swoją "Symfonię pieśni żałosnych". Przez lata uważano, że zmarła w więzieniu.
Józefa Mikowa ps. "Ryś", oficer łącznikowy Tajnej Organizacji Wojskowej, działała na terenie Polski i Słowacji. Do ostatnich chwil, mimo tortur, nikogo nie zdradziła. Podczas przesłuchań uparcie milczała, ratując w ten sposób wielu ludzi. Została zamordowana w Palace w 1942 roku.
Agata Puścikowska odkrywa wyjątkowe postaci Walecznych z gór. Z dokumentów archiwalnych, rozmów z mieszkańcami Podhala, Gorców i Beskidów oraz spisanych wspomnień tworzy obraz kobiet z krwi i kości, bohaterek oryginalnych, odważnych, a jednocześnie skromnych i dotąd najczęściej przemilczanych.
UWAGI:
Bibliografia przy rozdziałach.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W czasie okupacji hitlerowskiej, od października 1939 r. do sierpnia 1944 r., Pawiak był więzieniem śledczym niemieckiej policji bezpieczeństwa (Sicherheitspolizei). Więzienia tego rodzaju znajdowały się w każdym dystrykcie Generalnej Guberni, np. w Krakowie było nim więzienie Montelupich, a w Lublinie - Zamek. Stanowiły one ogniwa hitlerowskiego aparatu terroru.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni